TURLUTUTU. A KUKU, TO JA - książka do aktywnego czytania, interaktywna, pobudzająca wyobraźnię - Herve Tullet

dostępność: duża ilość
wysyłka w: 3 dni
dostawa: Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności sprawdź formy dostawy
Cena: 27,00 zł

Cena regularna: 29,90 zł

27.00
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 29,90 zł
ilość egz.

towar niedostępny

więcej o książce:

Wybierz się w podróż po krainie wyobraźni, i wraz z Turlututu poleć statkiem kosmicznym, maluj, potrząsaj książką, zgaduj i śpiewaj. 

TURLUTUTU. A KUKU, TO JA! to zbiór interaktywnych przygód niezwykle sympatycznego bohatera, którego samo imię jest już trudnym logopedycznym ćwiczeniem, a wygląd przypomina kosmitę (jedno oko zamiast głowy). Turlututu został wymyślony przez Hervé Tulleta, autora światowego bestselera dla dzieci pt. NACIŚNIJ MNIE (sprzedanego na świecie w nakładzie ponad 2 mln egz.).

Magia Turlututu i aktywne czytanie

Turlututu to bohater z kosmosu, który potrafi czarować, znikać, powiększać się i zmniejszać, podróżować w czasie i przestrzeni... ale tylko wtedy kiedy pomogą mu dzieci, używając siły swojej wyobraźni. Sami się przekonacie, jak bardzo Turlututu trafia do serc i wyobraźni!

Turlututu angażuje też rodziców, którzy nie są już tylko biernymi czytaczami. Jednooki bohater zachęci Was do śpiewania w swoim dziwnym języku, zgadywania, a może nawet i czarowania.

A tak o takim aktywnym czytaniu mówi Anna Jankowska, prowadząca popularnego bloga Tylko dla mam

„Akcja dzieje się między postaciami, więc rodzic czytając, powinien się wcielić w rolę. Dać coś z siebie. Ale jeśli chce się mieć dziecko z głową pełną pomysłów i bogatą wyobraźnią, warto po raz kolejny i kolejny, wcielić się w rolę dziwacznego stworka.

Takie aktywne czytanie na pewno zaprocentuje. Przecież ten świat jest tak radosny, zwariowany i kolorowy. Dziecko wraca do niego po tysiąc razy, właśnie dlatego, że on taki jest. Inny od wesołego, jednak pełnego reguł, nakazów i zakazów – przedszkola. Zupełnie inny od spacerów z mamą i tatą. Inny od wszystkiego, co dziecko otacza.

Turlututu. A kuku, to ja!

Tym razem udamy się w podróż po krainie wyobraźni, i wraz z Turlututu polecimy statkiem kosmicznym na Księżyc, będziemy razem malować, potrząsać książką oraz wspólnie śpiewać, a nawet krzyczeć! To wyjątkowe połączenie bajkowych historyjek z interaktywną zabawą (z klaskaniem, dmuchaniem, naciskaniem, potrząsaniem książką). Zaprasza dzieci do zabawy, aktywnie wciąga do świata książek, pobudza wyobraźnię do kreatywności i twórczej, nieskrępowanej lektury.

Książka w 2013 roku dostała wyróżnienie w kategorii Kultura w konkursie „Świat Przyjazny Dziecku” zorganizowanym przez Komitet Ochrony Praw Dziecka.

Serię o przygodach Turlututu polecamy dzieciom od 3. roku życia chociaż są tacy, którzy korzystają z nich już w żłobku! :-)

Turlututu. A kuku, to ja! – co za słońce

W serii ukazały się:

Turlututu Abrakadabra
Turlututu na wakacjach
Turlututu, gdzie jesteś?
Turlututu. Magiczne przygody
Turlututu w krainie Ogra
Turlututu i przepraszam za pardą
Turlututu. A kuku, to ja! 

 

Recenzja z bloga Maluszkowe inspiracje:

Od samego początku naszej przygody z książkami Hervé'a TulletaTurlututu - dziwaczny bohater z okiem zamiast głowy, dziwnymi sznurkowymi kończynami i koroną jest ulubionym bohaterem mojej córki. "A kuku to ja!" znamy praktycznie na pamięć, ale to wcale nie znaczy, że przestaliśmy po niego sięgać. Choć książki, które wybiera moja 3,5-letnia córka są coraz bardziej bogate w treść, ten bohater wciąż cieszy się popularnością.

Fragment recenzji z WWW.OTYMZE.BLOGSPOT.COM oraz uroczy filmik:

Ewa Turlututu... polubiła od pierwszego czytania. Pamiętając lekturę Naciśnij mnie – bez oporów weszła w konwencję. Potrząsała, mocno potrząsała, wciskała, obracała, dmuchała i krzyczała.
Razem z Turlututu robiła mnie w konia i śmiała się (też pewnie z nim), kiedy śpiewałam w dziwnym języku, zawodząc okrutnie. Kierowała statkiem kosmicznym. Mieszała farbę żółtą i niebieską, by powstała piękna zieleń.

Fantastyczna propozycja zabawy z książką w rękach. Ewka za każdym razem angażuje się w lekturę, całą sobą. I bardzo, ale to bardzo lubi ślimaka o imieniu Pampuńć :)

 

A poniżej filmowa recenzja z bloga Tylko dla mam 

 

Turlututu. A kuku, to ja! – zostałem zaproszony na przyjęcie

Recenzja z instagrama @Zaczytany_Franek:


A kuku, to ja.. jest niezwykłą książką, która zachęca dzieciaczki.. ale również ich rodziców do fenomenalnej zabawy! Sympatyczny, jednooki stworek wciąga małego czytelnika w wir szalonych aktywności...

Możesz udać się na pokład statku kosmicznego, pomalować ściany, mieszać kolory, potrząsać, przewracać kartki, śpiewać, wypowiadać magiczne zaklęcia, ale przede wszystkim wspaniale się bawić! Aktywne czytanie to ogromna zaleta dziecięcych książek, które bardzo rozwojowo oddziałują na wyobraźnię naszych pociech, a zwykłe czytanie zamieniają w niesamowitą i fascynującą przygodę..

Turlututu to nasza ulubiona część, mamy ją już bardzo długo, ale miłość do niej obudziła się na nowo. Oczywiście gorąco polecamy.

Turlututu. A kuku, to ja! – abrakadabra


Recenzja z bloga Poczytajnia

Książka ma bohatera, tytułowego Turlututu, który porusza się statkiem kosmicznym, ma kosmicznych znajomych, maluje, czaruje, rośnie… Turlututu robi dużo różnych rzeczy, ale nie sam – trzeba mu pomóc. Jak? Żeby mógł polecieć swoim nowym statkiem kosmicznym, trzeba wcisnąć guzik na obrazku przedstawiającym kokpit. Żeby pomóc mu wymieszać farby, trzeba potrząsnąć książką. Żeby sprawić, by zamiast deszczu zaczęło świecić słońce – trzeba zaśpiewać. Zadania są fajne i angażujące dziecko, a efekty naszych starań widać od razu po przewróceniu strony.

„Turlututu” i „Naciśnij mnie” dobrze sprawdziły się w naszym domu. (…) Obie pozycje są kreatywne, edukacyjne, angażują maluchy do zabawy. I działają trochę tak, jakby nie były książkami. Nie tak wiele jest przecież lektur, które każą dziecku a to dmuchnąć, a to zaklaskać, a to pokręcić książką. Radości i śmiechu przy nich jest co niemiara.

Moja córka bardzo te książki lubiła i lubi (chociaż teraz, gdy skończyła trzy lata, prosi o nie coraz rzadziej), był czas, kiedy czytałyśmy je na okrągło. Ja byłam nią już mocno znudzona (bo ile można?), lecz moja córka w żadnym stopniu.


Turlututu. A kuku, to ja! – chcę pomalować ścianę na zielono

Turlututu. A kuku, to ja! – schowałem się 

Herve Tullet daje autografy

Herve Tullet daje swoje fantastyczne autografy w książce Naciśnij mnie, Warszawa 2012, fot. Babaryba

TURLUTUTU A KUKU, TO JA!
Hervé Tullet

cena: 29,90 zł (w tym 5% VAT)
ISBN 978-83-62965-01-4
oprawa twarda
liczba stron: 80
format: 20 x 22 cm
rok wydania: 2012
język wydania: polski

Koszty dostawy Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności

dostawa:

Także mogą Ci się spodobać

Opinie o książce (7)

18 czerwca 2017

Pobudzamy wyobraźnię. Książki zaskakują pozytywnie, razem z Turlututu nasze dzieci stają się bohaterami książki. Dużo frajdy i zabawy na pochmurne dni.

7 stycznia 2020

Książka która wprawia dziecko w wyśmienity nastrój, to książka którą się nie tylko czyta ale również jest się jej uczestnikiem. Treść angażuje dziecko, jest zabawna, pouczająca, bystra. POLECAM

19 marca 2021

To była nasza pierwsza książka o Turlututu, którą kupiliśmy ponad 3 lata temu. Nie zawiodłam się, a dzieci uwielbiają do dziś

2 kwietnia 2021

Turlututu to jeden z ulubionych bohaterów mojego syna. Swego czasu nie było dnia bez lektury tej książki i pogaduszek, bo mój syn uwielbiał prowadzić z tym jednookim stworkiem długie dyskusje :) Ta książka gwarantuje mnóstwo dobrej zabawy!

3 lipca 2022

Jeśli nie znacie Turlututu to zachęcam a ta część jest idealna na zapoznanie się z tym bohaterem. „Turlututu a kuku, to ja!” to zbiór 8 historyjek o naszym przedziwnym jednookim bohaterze. Każda jest wesoła i zawiera różne polecenia dla małego czytelnika. Ilustracje jak zwykle wesołe, kolorowe i proste. Super format, twarda okładka i różne czcionki zachęcają do codziennego czytania.

18 lutego 2023

Po raz kolejny rozpływam się nad książką, a to ze względu na to, że pokochało ją moje dziecko i jestem pewna, że każde inne również się w niej zakocha. Tytułowy Turlututu to bohater tej cudownej książki, który wygląda dość zabawnie, ma dwoje oczu, ale jedno z nich jest również jego głową, na niej ma koronę, jakby był jakimś królem, a do tego ma śmieszne łapki. Opowiadania, które znajdziemy w środku, skupiają się właśnie na tym bohaterze, który przeżywa przygody, a jednocześnie potrzebuje naszej pomocy, trzeba pokręcić książką lub nią mocno wstrząsnąć, nacisnąć dany przycisk, włączyć światło, zaśpiewać lub wypowiedzieć magiczne zaklęcie. Brzmi to wszystko bardzo pracowicie i bardzo dobrze ta książka niesamowicie angażuje dziecko, które wsłuchuje się w tekst, żeby wiedzieć, co ma teraz zrobić, większość z wykonywanych zadań wywołuje na twarzy uśmiech. Jest to trochę inna pozycja tego autora, ponieważ nie mamy tutaj kolorowych kółek, tylko śmiesznego bohatera, który wydaje polecenia, mamy też tutaj więcej tekstu oraz grafiki. Mnie ta książka spodobała się nawet bardziej niż poprzednie, ponieważ mogłam ją obejrzeć nawet z młodszym synem i pokazywać mu co ma zrobić na danej stronie, więc jak widać, ta pozycja jest dla dzieci starszych, ale też młodszych. Po raz kolejny wspomnę o tym, że jestem zachwycona, jak ten typ książek angażuje dzieci do słuchania tekstu i robienia tego, co bohater, przy tym używając całego ciała i jednocześnie być bardzo kreatywnym. Jeżeli jeszcze zastanawiacie się, czy zakupić pierwszą książkę Herve Tulleta to już się nie zastanawiajcie dłużej, tylko kupujcie, ale ostrzegam, że na jednej się nie skończy, bo te pozycje uzależniają.

25 kwietnia 2023

Książka ta to jedna z wielu fantastycznych części, która zachęca do zabawy, rozwija wyobraźnię i kreatywność. Sami przekonajcie się, jak bardzo Turlututu trafia do serc i jak bardzo rozbawi Was lektura jego przygód. Polecam ją z całego serca każdemu rodzicowi, który szuka ciekawych i nietypowych książek dla swojego dziecka.

Submit
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl