Czy uczyć dzieci tego, że powinny się dzielić czy wcale nie? Dzielenie się nie jest łatwe i nawet najwięksi przyjaciele mają z tym kłopot. Jak w takiej sytuacji poradził sobie Leon z książki Mo Willemsa „Czy umiem się dzielić?”
Jako szczęśliwa posiadaczka brata byłam uczona i restrykcyjnie przestrzegałam sprawiedliwego podziału wszystkich dóbr pomiędzy nami. Zawsze dzieliłam się z bratem i z tego co pamiętam, nie tylko byłam wychwalana za to przez mamę ale miałam także rzeczywiste poczucie dumy, przyjemne samozadowolenie. Czy chodzi o to, że rzeczywiście lubiłam się dzielić czy to zadowolenie z dzielenia się wykształciło się w procesie wychowywania i wywierania nacisków? Mam pewne podejrzenia, że jednak to drugie. Tak czy owak to chyba dlatego tak bardzo zdziwił mnie trend podpatrzony przy piaskownicach i wśród zaprzyjaźnionych rodzin, którym jest podkreślanie „jak nie chcesz, to się nie dziel”. I wiecie naprawdę nie wiem do końca, co o tym sądzić.
A Ty podzielisz się swoim samochodem?
Czy wypowiadając zdanie „jak nie chcesz, to się nie dziel” wychowujemy samolubów, czy chronimy granice dziecka i pozwalamy mu samodzielnie decydować? Przyznam, że nie bardzo trafiają do mnie argumenty typu – ale Ty przecież nie dzielisz się samochodem, mieszkaniem, ubraniami. Szczerze mówiąc, jeśli tylko któryś z moich przyjaciół ich potrzebuje to pożyczam, choć nie zawsze chętnie. Nie są też w moim stylu argumenty, że dzięki temu uczymy dzieci, by dbały o rzeczy, bo przecież pożyczając, dzieląc się nie zakładamy, że ktoś nasze przedmioty zniszczy.
Czy zmuszać dzieci do dzielenia się?
A jednak nie jest to takie proste bo jednak jako mama intuicyjnie czuję, że jeśli któreś z moich dzieci bardzo nie chce pożyczyć czy oddać jakiejś rzeczy, to nie naciskam, nie zmuszam. Czy wychowuję egoistów? Nie wiem, ale jest pewna, że manipulowanie i zastraszanie nie są skutecznymi metodami wychowawczymi. Nawet jeśli któreś z moich latorośli ulegnie mojej perswazji, to nie jestem przekonana, że na końcu poczuje radość z dzielenia się, którą ja czułam oddając pół czekoladki bratu.
A co jeśli to ja chcę pożyczyć?
No właśnie! Istnieje też druga strona medalu – kiedy to my chcemy pożyczyć. Warto zaznaczyć, że jeśli do tego dojdzie to rzecz należy oddać w takim samym stanie w jakim się ją pożyczyło. A może nawet w lepszym!
A może warto poćwiczyć, porozmawiać i poczytać?
Pewnie jak zawsze i w tym przypadku najlepiej jest zachować złoty środek i postawić na rozmowę z dzieckiem oraz żmudny proces świecenia przykładem. Zamiast porad w stylu „Bądź dzielna...” lub „Bądź gentlemanem i się podziel”, które może być odczytane przez malucha jak: „Mam w nosie twoje uczucia, wolę tamto dziecko obok”, wprowadź kilka prostych zasad:
-
Pokazuj, że Ty chętnie się dzielisz. Daj dziecku przymierzyć swoje ubrania, potrzymać coś cennego, wymieniaj się na jakieś drobne przedmioty.
-
Postaraj się umówić z inną mamą tak, by przyszła z dzieckiem z podobnymi zabawkami i pobawcie się z dziećmi np. w wypożyczalnię lub sklep.
-
Wzmacniaj pozytywnie te sytuacje, w których dziecko się dzieli. Chwal i okazuj dumę.
-
Zwracaj uwagę na to, że dzielenie się zabawkami sprawia przyjemność drugiej stronie – „Zobacz, jak Ania się cieszy, że może się pobawić Twoim autkiem”.
-
Rozmawiaj z dziećmi o tym, czym jest samolubstwo, szczodrość.
-
Rozmawiaj o uczuciach, które towarzyszą dzieleniu się – o wszystkich i tych pozytywnych i tych mniej pozytywnych.
-
Przeczytaj naszą uroczą książkę „Czy umiem się dzielić” Mo Willemsa.
Leon i Malinka – lekcja dzielenia się z przyjacielem
O ile sama nauka dzielenia się jest trudna, to nikt nie ma wątpliwości, że snobki i sknery mają niewielu przyjaciół. Jak wiadomo w Babarybie najlepszymi przewodnikami po świecie prawdziwej przyjaźni są Leon i Malinka z naszej bestsellerowej serii Mo Willemsa. I tak naprawdę to Leon daje nam wspaniały pretekst do rozmowy o tym, jak trudno czasem wygrać ze swoją zachcianką i zadbać o sprawienie przyjemności przyjaciółce. Jak zawsze w przypadku Mo Willemsa jest to nie tylko dowcipna historyjka uwielbiana przez dzieci, ale także świetny pretekst do rozmowy.
Jeśli tak jak ja macie wątpliwości jak działać z dzieleniem, sięgnijcie po prostu po książeczkę „Czy umiem się dzielić” Mo Willemsa. Leon, który uwielbia lody i właśnie kupił sobie kulkę nagle przypomina sobie, że jego najlepsza przyjaciółka Malinka też lubi lody! No i targają nim emocje – podzielić się czy nie?