Książki na Dzień Dziecka
Nie chodzi o książkę ale o to, aby ją razem przeczytać i poświęcić dziecku sto procent swojej uwagi i czasu
Zalewani masą propozycji staramy się podarować naszym dzieciom w tym dniu coś, czego jeszcze nie mają, czego nie doświadczyły. Oczywiście jest to bardzo trudne ponieważ wszyscy mamy wszystkiego za dużo, jednak to Dzień Dziecka, więc chcemy nasze dzieci tym bardziej uszczęśliwić.
Najważniejsza jest obecność
Najważniejsi dla dzieci są ich bliscy i czas spędzony wspólnie. Żadna zabawka nie będzie tak dobra jak spędzenie z dzieckiem czasu razem, blisko i w dobrym kontakcie. „Być obecnym to dawać całe swoje ja – całą uwagę i świadomość – kiedy jesteśmy ze swoim dzieckiem. Chodzi o to, byśmy byli mentalnie i emocjonalnie byli obecni przy dziecku w danej chwili” - piszą autorzy książki „Potęga obecności” Daniel J. Siegel i Tima Payne Bryson (Mamania, 2020).
Jednym ze sposobów na autentyczne bycie razem jest wspólne czytanie książek. Jakich? Takich, które angażują bardziej niż zwykły tekst. Angażują nie tylko dziecko ale i osobę czytającą. I my takie książki wydajemy i chcemy je Wam pokazać i polecić, szczególnie na Dzień Dziecka:
Seria książek o Turlututu autorstwa Herve Tulleta
Być może obiło się Wam o uszy nazwisko francuskiego autora Herve Tulleta i być może wiecie, że jest on gwarancją wspaniałych, aktywizujących książek, które dzieci kochają i chcą je czytać w nieskończoność! Wyjątkowymi książkami angażującymi i dzieci i czytającego rodzica jest seria o jednookim bohaterze Turlututu.
Turlututu to bohater z innej planety, który zwraca się wprost do dziecka, rozmawia z nim i angażuje go w swoje przygody. Turlututu prosi dziecko, aby nacisnęło w konkretnym miejscu na stronie albo przekręciło książkę, wtedy naszemu bohaterowi coś się przydarzy albo coś zrobi (na przykład zniknie).
Ale nasz bohater angażuje też rodziców. Mówi: „niech osoba czytająca ci książkę, zaśpiewa piosenkę w języku z mojego kraju”. No i rodzic śpiewa tę piosenkę, musi zrezygnować z rodzicielskiej powagi, trochę się wygłupia, a to dla dziecka jest wyjątkowo śmieszne. Czuje dumę z rodzica i cieszy się, że angażuje się w zabawę, w której trzeba uwierzyć, że jeśli Turlututu o coś poprosi to należy to zrobić, aby akcja trwała dalej.
Ten rodzaj czytania pedagożka Anna Jankowska nazywa aktywnym czytaniem a o książce pisze tak: „Akcja dzieje się między postaciami, więc rodzic czytając, powinien się wcielić w rolę. Dać coś z siebie. Takie aktywne czytanie na pewno zaprocentuje. Przecież ten świat jest tak radosny, zwariowany i kolorowy. Dziecko wraca do niego po tysiąc razy, właśnie dlatego, że on taki jest. Inny od wesołego, jednak pełnego reguł, nakazów i zakazów – przedszkola. Zupełnie inny od spacerów z mamą i tatą. Inny od wszystkiego, co dziecko otacza”.
Wydaliśmy siedem części książek o Turlututu jednak ich kolejność nie ma znaczenia. Można je czytać niezależnie. Każda z książek składa się z kilkustronicowych rozdziałów z małą ilością teksu, za to bardzo angażujących!
Seria o Turlututu to książka dla małych chłopców i książka dla małych dziewczynek, po prostu dla każdego dziecka.
Polecamy wszystkie książki Herve Tulleta: i światowy bestseller „Naciśnij mnie” czy „Och. Książkę pełną dźwięków”. One też są książkami interaktywnymi ale rodzic ma tu rolę czytającego, nie jest angażowany w takim stopniu jak w serii o Turlututu.
Rysogra – Herve Tullet
Naszą najnowszą propozycją, a przy tym doskonałym prezentem na Dzień Dziecka jest pięknie zaprojektowana i atrakcyjna wizualnie zabawa w rysowanie – Rysogra. Najlepiej się sprawdzi jako zabawa dla dzieci 4+, które lubią trzymać kredki w ręku. Wcale nie trzeba umieć rysować bo we wszystkich propozycjach Tulleta najważniejsza jest kreatywność, wyobraźnia i dobra zabawa. Rodzic też sobie poradzi.
Rysogra składa się z dwóch talii kart, kolorowej kostki oraz szablonów. Połowa talii kart ma na rewersie paseczki, a druga część – kropeczki. Jedne karty dają nam wskazówkę co rysujemy, a druga – jak to robimy. I rysujemy wspólnie według instrukcji autora odczytanych z kart. Możemy rysować razem jeden rysunek, raz jedna osoba, raz druga lub każdy sam może rysować swoją pracę. I tak: bierzemy kartkę, kredki lub flamastry i bierzemy po jednej karcie z kupki tych w paseczki i w kropeczki, i rysujemy: trójkąt – lewą ręką, dom – do góry nogami, ludziki – z lewej strony, spirale – z prawej strony....
Najważniejsza jest wspólna zabawa!
Moja wielka rodzina – Gerda Raidt
To jest taka książka, że jak zaczynamy ją czytać to od razu mamy ochotę wyciągnąć z szafy stare albumy z czarno-białymi zdjęciami naszych babć, prababć, stryjków, wujków i kuzynów i wspólnie je pooglądać i powspominać dawno zapomniane historie. To znakomita pozycja, aby opowiedzieć o naszej rodzinie, przywołująca wspomnienia i uświadamiająca dziecku jak poplątane mogą być losy różnych rodzin.
Książka pokazuje także to, że możemy posiadać cechy lub umiejętności odziedziczone po naszych przodkach, których nawet nigdy nie poznaliśmy! Co więcej uświadamia nam, że za jakiś czas to my będziemy przodkami dla kogoś, komu zostawimy nasze dziedzictwo. A ponieważ autorką jest wrażliwa ekologicznie Gerda Raidt, której poprzednia książka „Śmieci. Najbardziej uciążliwy problem na świecie” otrzymała nagrodę Mądrej Książki Roku 2019 r. takie wątki pojawiają się także w „Mojej wielkiej rodzinie”.
Opowiedz mnie – Matoso
Chyba nie ma osoby, która nie lubi słuchać wspaniałych historii. Jednak nie każdy potrafi je opowiadać. Na szczęście tę umiejętność można ćwiczyć i to w bardzo atrakcyjny sposób.
Na każdej rozkładówce pomysłowej książki „Opowiedz mnie” znajdujemy pięć elementów, z których wybieramy jeden i o nim opowiadamy. Każda rozkładówka to część historii. I tak, na początek wybieramy bohatera (jednego z pięciu zaproponowanych przez autorkę)....
...następnie wybieramy pojazd, jakim będzie jechać. Za każdym razem chodzi o to, aby o naszym wyborze opowiedzieć: jak bohater ma na imię, co lubi, w co jest ubrany. A jeśli chodzi o pojazd to w jakim jest kolorze i jakie wydaje dźwięki.
Na kolejnej rozkładówce akcja naszej opowieści przyspiesza: bohater spotyka tajemniczą postać na swojej drodze. Jaką? No właśnie! O tym już sami musimy zdecydować wybierając jedną z pięciu propozycji.
Opowieść którą stworzymy będzie unikatowa i tylko nasza. Jeśli mamy już opowiadacza to musimy mieć także słuchacza. Dlatego właśnie Opowiedz mnie znalazło się w tym zestawieniu – ponieważ angażuje rodzica bardziej niż zwykła książka do czytania. Rodzic aktywnie słucha, może coś podpowiada, może podpytuje. I dzięki tej książce spędza aktywnie i intensywnie czas ze swoim dzieckiem.
Czas z rodzicem przy książce to najlepszy prezent na Dzień Dziecka! Mamy nadzieję, że nasze propozycje przypadły Wam do gustu.