PRZECENIONE_ROBOTY - kartonowa książka dla dwulatków, które kochają roboty, bez tekstu
Cena regularna:
32,00 zł
towar niedostępny
więcej o książce:
!!!!!!!
UWAGA: jesteś w kategorii książek PRZECENIONYCH. Książki, które się tu znajdują mają znacznie obniżone ceny ze względu na wady związane głównie z ich transportem i logistyką. Niektóre z nich mają wgniecenia na okładkach, rysy, może być lekko zniszczony grzbiet. To poekspozycyjne książki, które posłużą jeszcze wielokrotnie jednak nie są w stanie idealnym. Każda z książek ma inną wadę więc nie jesteśmy w stanie zamieszczać przy opisach ich oryginalnych zdjęć.
Na Ziemi wylądowały roboty! Możecie śledzić ich przygody na superkolorowych planszach oraz szukać dziesiątków zmieniających się szczegółów.
Poznajcie roboty, które przyleciały z misją na Ziemię. Oto: Robołapa, Cuksomat, Robonardo, Kraftwercik, Robotstein, Kalkulator, Elektrożyraf, Megaton – to tylko niektóre z nich. Roboty postanowiły odwiedzić różne ziemskie krajobrazy: miasto, plażę, dno oceanu, a nawet dyskotekę!
ROBOTY to wielkoformatowa książka kartonikowa, z której nawet najmłodsze dzieci będą czerpać radość, przy okazji ucząc się liter oraz liczenia.
Na każdej stronie książki znajdziecie jedną literkę, a wszystkie razem na koniec tworzą słowo ROBOTY.
Zobaczcie trailer do tej książki:
O Autorze:
Paweł Kłudkiewicz jest absolwentem Wydziału Architektury na Politechnice Warszawskiej, który działa jako grafik. Jest współtwórcą stowarzyszenia Odblokuj, a spod jego ręki wyszło wiele nagradzanych projektów graficznych, plakatów i publikacji. Współpracuje m.in z urzędem miasta Warszawy, Centrum Nauki Kopernik, kancelarią Prezydenta RP, miesięcznikiem Architektura-Murator.
Recenzja z bloga ksiazkinaczacie.pl
„Halo, Ziemia! Tu roboty! Właśnie lądujemy!” – właśnie taki sygnał odebrali niczego nie spodziewający się Ziemianie. Chwilę później na naszej planecie pojawiło się 18 robotów o niezwykłych osobowościach, jak choćby cybernetyczny malarz Robonardo, produkujący słodycze na każdą okazję Cuksomat czy wszędzie dosięgający Robołapa. Roboty czują się u nas świetnie, zarówno w wodzie, na plaży, czy placu zabaw. Nawet na dyskotece. Nie jestem tylko przekonany, czy to Roboty, które u nas mieszkały i po kosmicznej wyprawie wróciły, czy przyleciały z robotowej planety.
Książka to tradycyjna wyszukiwanka, z kartonowymi kartkami i masą szczegółów.
Tekstu pojawia się w niej niewiele i są to najczęściej dźwięki typu „uff, pstryk, chrup, pfff, bul, pyr” itd.
Bardzo ciekawy pomysł na książkę obrazkową, a do tego wyjątkowo udane obie okładki.
Po-le-ca wiel-bi-cie-lom ro-bo-tów (wyobraźcie sobie, że mówię to mechanicznie przy akompaniamencie zgrzytów i trzasków).
Recenzja z bloga Czasem tak jest
O tak, tym razem wydawnictwo BABABRYBA doprowadziło mojego synka do prawdziwej euforii swoją książką „ROBOTY”. Jest wyszukiwanka, z minimum słów, a maksimum obrazków i treści.
W całości wykonana jest z twardego kartonu. Jest tutaj ogromna ilość szczegółów, więc i starsze i młodsze dzieci znajdą coś dla siebie. Starszaki będą potrafiły wymyślić historię do wszystkich bohaterów, a maluchy wybiorą sobie jednego i na każdej stronie, kiedy odnajdą swojego ulubieńca, z ciekawością popatrzą na dalszy ciąg jego przygód.
Mój synek uwielbia wszystko to, co związane ze zwierzętami, autkami i robotami. Potrafi sporo czasu spędzić nad ta książką, sprawdzając przygody za każdym razem innego bohatera. Działa mu to cudownie na wyobraźnię, bo co innego może ją tak pobudzać, jak nie kolorowa i wesoła książka, w której można samemu tworzyć opowiadanie, które za każdym razem może być inne, w zależności od tego, co nam podpowiada wyobraźnia.
My i nasze dziecko wymyślimy tu historię ROBOLITERA, będziemy szukać PANA PROCESORA, pośmiejemy się z WKRĘTEM, TWISTEM i GWINTEM, podamy też rękę AKUMULATOROWI JANUSZOWI. Takich postaci znajdziemy tu ogromną ilość, a każda jest inna i dopracowana w każdym calu. Ja sama dałam się wciągnąć w szukanie nowych postaci na każdej ze stron. Niesztampowa i oryginalna książka, którą polecam.
Recenzja z bloga Maluszkowe inspiracje
Na początek „Roboty” Pawła Kłudkiewicza i absolutnie fantastyczna tematyka dla przedszkolaków. I wcale nie mam tu na myśli tylko chłopaków - moja 4-latka bardzo lubi ją przeglądać i snuć swoje opowieści. A te mogą być naprawdę różnorodne. To niewiarygodne, że wyobraźnia autora zamknięta w ilustracjach może być tak różnie interpretowana przez dzieci!
Każde widzi w niej co innego, „czyta” inną opowieść. A tematyka maszyn i robotów jest niezwykle wdzięczna do tego typu zabaw - sami możemy wymyślić ich przeznaczenie i funkcje, możemy wymyślać niestworzone historie, dawać wyraz swoim marzeniom i pasjom, a być może przy okazji wpaść na coś bardzo odkrywczego?
Recenzja z bloga O psychologii napisana przez Sabinę Sadecką: „Roboty i kora przedczołowa”
Miłość Waszych dzieci do książek nie narodzi się w próżni. Nie mają jej też najpewniej w genach. Miłość do czytania to coś, na co musicie sobie Wy, ich rodzice, zapracować. Aczkolwiek jest to praca, która – wśród trudów rodzicielstwa – wydaje mi się najpiękniejsza.
Dzięki czytaniu Wasze dzieci będą uczyć się empatii, nawet wtedy, gdy Was przy nich nie będzie. Ich mózgi – dzięki regularnej lekturze – rozrosną się i to w obszarach dla zdrowia psychicznego najważniejszych [kora przedczołowa osób regularnie czytających beletrystykę jest grubsza i sprawniej działa niż u nie-czytających].
Łatwiej będą zapamiętywać fakty, ich wyobraźnia – stale stymulowana lekturami – będzie rozkwitać, nie więdnąć. O wiele później – jeśli w ogóle – dopadnie ich w dorosłym życiu demencja. I w końcu – może to Was najbardziej przekona – więcej czasu z książkami, oznacza mniej ze smartphone’ami. A o to warto powalczyć!
Gdy myślę o tych wszystkich dobrodziejstwach czytania z dzieckiem i dla dzieci, tym bardziej uśmiecham się do takich pozycji jak obrazkowe „Roboty“ Pawła Kłudkiewicza. Pięknie narysowana, wciągająca zarówno rodzica, jak i – nawet bardzo małego – czytelnika. To książka, którą można rozpocząć przygodę małego człowieka z czytelnictwem i trzymać ją na półce długie lata, sposób jej wykorzystania zależy bowiem tylko od Waszej [rodziców i dzieci] wyobraźni.
Poza czystą przyjemnością odnajdywania na kolejnych stronach bohaterów o fantazyjnych nazwach [„Robotstein“, „Fotobot“, „Hulajbocik“, „Pan Procesor“], „Roboty“ zaznajamiają małego czytelnika również z podstawami liczenia i składania wyrazów z liter.
To także [a może przede wszystkim] wyczerpujący i fascynujący przewodnik po świecie, i to wcale nie robocim, ale naszym ludzkim. Można będzie z dzieckiem – przy okazji lektury – porozmawiać o porach dnia, porach roku, zwyczajach jedzeniowych, jedzeniu, malarstwie, muzyce [mój ulubiony robot-saksofonista!], życiu na lądzie i życiu pod wodą, życiu w naszej galaktyce i poza nią…Wykorzystajcie „Roboty“, dar Pawła Kłudkiewicza dla swojego własnego synka, [ale po części i dla Waszych dzieci], do rozmawiania z nimi o ważnych sprawach robotów, ale przede wszystkim o tym, co jest dla nich najważniejsze.
Czytajcie i rozmawiajcie ze swoimi dziećmi jak najczęściej. Bez Was – wierzcie mi – ich kora przedczołowa się tak imponujaco nie rozrośnie.
ROBOTY
Paweł Kłudkiewicz
cena detaliczna: 32 zł (w tym 5% VAT)
ISBN 978-83-62965-38-0
oprawa całokartonowa
liczba stron: 14
format: 23 x 31,5 cm
rok wydania 2016